sobota, 28 października 2017

RAJdy to Jego RAJ.


Krzysztof Pyzia w kolejnej książce „Kajto. Jadę po swoje”, zabiera nas w rajd, podczas, którego poznajemy historię rajdowego mistrza Europy. Kajetan Kajetanowicz, bo o nim właśnie mowa – sukcesywnie do przodu gnał do mety z napisem mistrzostwo. Książka ta obrazuje każdy etap, ścieżkę rajdowych sukcesów KAJTO. Kajetan jak sam przyznaje, już od najmłodszych lat został „zarażony rajdami”, a Adam Małysz mu wtóruje mówiąc „że samochody go słuchają”. Wywiad rzeka jaki z mistrzem Europy przeprowadził mistrz dialogu, jest dowodem na to, że poświęcenie się pasji oraz wiara w swoje możliwości w dążeniu do celu, jest bardzo ważna by zdobywać szczyty. KAJTO całe swoje życie podporządkował miłości do czterech kółek, sprzedając sklep, postawił wszystko na jedną kartę i wygrał – wygrał spełnienie marzeń. Postawa Kajetana może być wzorem dla młodego pokolenia, że ciężka praca, stawianie czoła pojawiającym się trudnością nie tylko tworzy nasz charakter, ale prowadzi nas do zwycięstwa. Rozmowa w której „uczestniczyłem”, pokazała mi człowieka bardzo optymistycznie nastawionego do życia, który będąc na szczycie sławy pozostał człowiekiem „zachowując przy tym pozytywne, ludzkie wartości”. Nie bez powodu napisałem, o rozmowie, w której uczestniczyłem. Fakt, nie byłem osobiście, lecz czytając książkę można odnieść wrażenie, że jest się trzecim uczestnikiem przysłuchującym się trwającej rozmowie. Jest to bez wątpienia zasługa umiejętności prowadzenia rozmowy przez Krzysztofa Pyzia. Nie jest to rozmowa według schematu zadać pytanie, wysłuchać, zadać kolejne i tak dalej. Dziennikarz elastycznie prowadzi rozmowę, umiejętnie a zarazem luźno zadaje pytania, reagując na to co dzieje się tu i teraz. Zatem mogę powiedzieć, że ja tej książki nie czytałem, ale uczestniczyłem w rozmowie. Czuć było, że Panowie zaprosili nas do wspólnej rozmowy. Zresztą co będę mówił, przeczytacie, to zrozumiecie co mam na myśli. Książkę „KAJTO. Jadę po swoje”, polecam nie tylko miłośnikom rajdów, ale również takim laikom jak ja, gdyż opisy są tak wiarygodne, zrozumiałe, jakbym siedział obok na miejscu pilota, był w ekipie mechaników – po prostu współtworzył team Kajetana Kajetanowicza. Dzięki książce możemy od kuchni wejść w świat wyścigów, poznać kulisy rajdów i ich organizację. Kajetanowicz nawet dzieli się z nami poradami jak skutecznie można ćwiczyć swoją koncentrację, pokazując jednocześnie jakże ważna jest ona podczas wyścigów. Wystarczy ułamek sekundy nieuwagi i dzwon zaliczony. I tu bez wątpienia znaczenie ma pełne zaufanie w całej grupie, ale przede wszystkim na linii kierowca-pilot, bowiem „gdy gnasz 200 kilometrów na godzinę”, każda sekunda jest na wagę złota mistrza Polski i Europy. Ekstremalne warunki to nieodzowny element każdego wyścigu. Tylko ludzie o nerwach ze stali, potrafią zachować zimną krew, gdy przy ogromnej prędkości odpada drążek do zmiany biegów lub kierownica, albo ptak wpada nam do daszka na wlocie powietrza. Dlatego jak mistrz sam przyznaje „symbioza z zespołem jest bardzo ważna”. Aż dziw bierze, że w tym wszystkim uczestniczy człowiek, który ma chorobę … lokomocyjną, a mimo to, już jako młody chłopak wykazuje się szybkością nauki jazdy, bowiem z dwudziestu przepisowych godzin, wystarcza mu zaledwie dziesięć, by potrafić umiejętnie „władać” kierownicą. Krzysztof Pyzia i Kajetan Kajetanowicz zaserwowali nam wielką jazdę na krawędzi, a my siadając na fotelu pasażera poznajemy człowieka pozytywnie nastawionego do życia oraz jak dodaje Krzysztof Hołowczyc, człowieka, który „konsekwentnie jedzie po zwycięstwo, zdobywając kolejne tytuły. Książka wzbogacona jest również o wypowiedzi znany sportowców, którzy potwierdzają wysoką klasę Kajetanowicza. Z kolei fotografie oraz pigułka najważniejszych osiągnięć mistrza potwierdzają, że KAJTO wielkim rajdowcem jest. Myślę, że warto poznać biografię człowieka, dla którego RAJdy to istny RAJ. Nawet jeśli nie jesteście miłośnikami szybkiej jazdy, i nie czujecie zapachu spalin i unoszącego się kurzu, to i tak polecam książkę „wszystkim, którzy mają zamiar uwierzyć w siebie, zachowując przy tym pozytywne, ludzkie wartości”




2 komentarze:

  1. Panie Tomaszu, bardzo nam miło czytać te słowa:) Dziękujemy!
    Krzysztof Pyzia i Kajto:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Panowie - dzięki tej książce, zdobywacie kolejny złoty krążek - w kategorii Interesująca rozmowa. Bestseller roku gwarantowany :-)

    OdpowiedzUsuń