środa, 8 sierpnia 2018

„Jad” – Jest Absolutnie Doskonały.


Kryminalna powieść Jolanty Bartoś przykuła moją uwagę, żeby nie powiedzieć użądliła mnie od pierwszych stron, rozlewając swój „Jad” do ostatniej kropki. Autorka buduje napięcie w inteligentny sposób, czyniąc nas nie tylko czytelnikami, lecz również uczestnikami historii, w której bieg wydarzeń nie dzieje się obok nas. Jesteśmy nie tylko obserwatorami, a przede wszystkim czynnie bierzemy udział w tym co zgotowała dla nas pisarka. Styl Pani Jolanty jest charakterystyczny, w pełni ujmujący naszą uwagę, dzięki czemu podczas lektury możemy zapomnieć o naszych problemach bowiem te, które dotykają bohaterów w pełni skupiając naszą koncentrację. Autorka nie tylko potrafi stworzyć historię, która nas intryguje, lecz również ma talent do tworzenia wyrazistych postaci, dzięki czemu trafia do naszych rąk powieść dopracowana w każdym szczególe. Książkę polecam każdemu, a szczególnie tym czytelnikom, którzy szukają mocnych wrażeń. Na mnie powieść ta wywarła ogromne wrażenie, dzięki czemu po raz kolejny przekonałem się, że Jolanta Bartoś serwuje nam ostrą jazdę bez trzymanki. Jedyne co nas trzyma to wciągająca fabuła. Jednak nie tylko samym kryminałem człowiek żyje, a więc również miłośnicy literatury obyczajowej znajdą w tej książce coś dla siebie. Zatem autorka wyrywa się pewnym schematom, które klasyfikowałyby Jej twórczość w jednym gatunku. Co najważniejsze nie można umieścić tej powieści w jednej szufladzie z napisem kryminał. Świadczy to zapewne o umiejętności Autorki do odnajdywania różnych rodzajów literackich w czym znajduje się znakomicie. Jolanta Bartoś w naturalny i płynny sposób prowadzi nas przez kilka gatunków, dzięki czemu książka zyskuje na wartości. Sposób kreowania fabuły oraz bohaterów powieści powoduje, że w naszych odczuciach historia jak i postacie są naturalne bez jakiejkolwiek sztuczności. Autorka potrafi w emocjonujący sposób przelać na papier historię, która nie tylko intryguje, lecz niesie ze sobą pewnego rodzaju przesłanie. Dzięki książce można podjąć wewnętrzną konwersację bowiem daje ona wiele do myślenia jak choćby o naszych kontaktach z drugim człowiekiem. Jednym z kilku ciekawych wątków są właśnie relacje międzyludzkie, które nie zawsze są takie jakimi je widzimy. Mogą być one powodowane pewną grą, czy też wyidealizowanym obrazem. Pani Jolanta te właśnie kwestie obrazuje nam w dobitny sposób. Jednak by ujrzeć go całościowo autorka w odpowiednim tempie podrzuca nam kawałek po kawałeczku, a układane puzzle dopełniają całości obrazu. Już nawet, gdy zdaje się nam, że każdy element jest dopracowany, współgra ze sobą, dostajemy kolejny detal, który wprowadza coś nowego. Dzięki temu zakończenie tej historii jest nieprzewidywalne, a jedno czego co można się spodziewać to niezapomniane emocje. „Jad” to powieść, którą można zaliczyć do tego rodzaju książek, do których będziemy wracać myślami, a zapytani przez znajomych „co byś mi polecił/poleciła” bez wahania odparlibyśmy „Jad” Jolanty Bartoś. Książka niesie ze sobą niepewność co do zakończenia historii, rozwoju wydarzeń, dzięki czemu możemy mieć pewność, że powieść ta nie jest przewidywalna – to właśnie jest kluczem do przykucia uwagi czytelnika. „Jad” Jest Absolutnie Doskonałym kryminałem z elementami obyczajowymi. Książka obok trzymającego w napięciu thrillera, obnaża mroczną stronę człowieka. „Jad” oraz „Uwięzieni w Galerii Lochy” to dwie książki Jolanty Bartoś, dzięki którym Autorka trafia na moją kryminalną listę top. A już niebawem notowanie to zasilone zostanie kolejną książką Pani Jolanty, którą Czyt-NIK objął swym patronatem. I muszę przyznać, że jest to „OBŁĘDnie wciągający thriller.  


piątek, 3 sierpnia 2018

Gdzie dobro, a gdzie zło?


„66 Dusz” to bez wątpienia powieść, która porusza nasze wnętrze pozostawiając na psychice ślad wspomnienia ciekawej lektury, która intryguje i dotyka nas do cna. Autor dawkuje nam emocje, które z każdą następną stroną przenoszą nas w świat walki dobra ze złem. Mateusz Wieczorek zaprasza do krainy sensacyjnego kryminału z domieszką fantasy. Jestem święcie przekonany, że książka ta jest niezwykłą podróżą, którą czytelnik odbywa przemierzając poprzez różne płaszczyzny bowiem teraźniejszość miesza się z przeszłością niczym dobro ze złem. Granica między tymi płaszczyznami jest tak cienka, że nie sposób odróżnić kiedy jest się po jednej ze stron. A z każdą stroną tej elektryzującej powieści zatracamy się jeszcze bardziej. Świat zaprezentowany przez Mateusza Wieczorka zdaje się być nierealny. Czyżby? Autor w ciekawy sposób prowadzi nas po meandrach walki dobra ze złem, walki, która zaciska pętlę tak by w pełni zawładnąć naszymi emocjami. I bez wątpienia autorowi udaje się przejąć nasze dusze, które ustępują pod naporem intrygującej fabuły.

„66 Dusz” to powieść, którą polecam miłośnikom mocnych wrażeń, którzy szukają mocnego kopa. Szykujcie się zatem na ogromną dawkę emocjonujących przeżyć. Mateusz Wieczorek miał ciekawy pomysł na stworzenie historii, którą warto poznać i oddać się jej w pełni. „66 Dusz” to pełnokrwisty kryminał, któremu nie brakuje mocnych zwrotów akcji. Klimat powieści jest specyficzny i ma swoisty charakter, który jest znakiem rozpoznawczym Pana Mateusza, który dzięki tej książce daje nam się poznać jako autor potrafiący zaskarbić sobie sympatię wielu czytelników. Autor kreśli swój własny styl, nie idzie na skróty kopiując utarte schematy, wręcz przeciwnie szuka i odnajduje w pasji pisania pewną wyjątkowość, która powoduje w nas chęć poznania jej. W książce nie sposób nie zauważyć symboliki, która przykuwa uwagę jak i mocnego języka, który nadaje powieści dodatkowego smaku, podkreślając moc poznawanej historii. Jeśli miałbym scharakteryzować autora po jego dziele, to Mateusz Wieczorek jawi mi się jako silny facet, twardo stąpający po ziemi, który nie boi się powiedzieć wprost co jest białe a co czarne. Nie tylko treść książki przykuła moją uwagę, lecz również jej okładka, która w pełni odzwierciedla jej zawartość. Głębia w niej zawarta powoduje, że pragniemy poznać historię otworzyć tę książkę niczym wrota, za którymi czeka na nas jedyna w swoim rodzaju przygoda. Wielkie brawa należą się nie tylko autorowi książki, lecz również Sewerynowi Swacha twórcy okładki. Chylę czoła! Przyznam, że „66 Dusz” to druga książka Mateusza Wieczorka, którą przeczytałem. Sięgnąłem po nią zaraz po lekturze najnowszej powieści, której mam przyjemność patronować. Mianowicie „Ostatni Worek Cementu” na tyle zaciekawił moją czytelniczą uwagę, że natychmiast postanowiłem sięgnąć do wcześniejszej twórczości. I przyznam się jak na spowiedzi – nie zawiodłem się. Styl i klimat zniewala, powodując, że książki Autora wciągają swoistym klimatem, który jest znakiem rozpoznawczym Mateusza Wieczorka. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res, a w stronę Autora kieruję słowa uznania wobec talentu pisania. A jeśli macie chwile wahania to bez zastanawiania zachęcam do „66 Dusz” czytania – niech ta powieść Was pochłania. 

środa, 1 sierpnia 2018

Tajemnicza Szkatułka.


Magdalena Majcher bez wątpienia należy do czołowych pisarek ówczesnej literatury kobiecej. Dotychczasowe powieści poruszyły tysiące czytelniczek jak również i mnie. Tym razem Autorka ofiaruje nam swą najnowszą powieść będącą spełnieniem Jej pisarskich marzeń oraz znakiem tego, że Pani Magdalena ewoluuje. „W Cieniu Tamtych Dni” to chwytająca za serce powieść, którą warto przeczytać by poczuć ducha tamtych czasów zapisanego na trzystu sześćdziesięciu trzech stronach. Powieść ta jest niezwykłym hołdem wobec ludzi, którzy narażając życie swoje i swoich bliskich podjęli decyzję o wystąpieniu przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim. Pani Magdalena fabułę opiera na bogatej wiedzy historycznej. Publikacja ta jest dla nas lekcją patriotyzmu, szacunku do czasów obecnych, a dla bohaterów tamtych lat niejako pomnikiem uznania wobec waleczności i oddania dla wolności naszego kraju. 


Warto by książkę przeczytała współczesna młodzież, gdyż powinna ona poznać dylematy rówieśników 44 roku. Ciekaw jestem czy ówczesną młodzież stać byłoby na podobny zryw – wreszcie warto zadać pytanie czym dla nas jest patriotyzm. Czy tylko sloganem, napisem na dumnie noszonej koszulce, plecaku. Napisem będącym dizajnem, by być cool. Czy może jednak patriotyzm nie zatarł swojego znaczenia i również dla nas jest odznaką przelania krwi. Ciekaw jestem czy dziś bylibyśmy skłonni do takich poświęceń. Książka dotyka najczulszej struny ludzkich uczuć, emocji – doświadczenia wojenne są dla ludzkości traumatycznym przeżyciem. Magdalena Majcher wiarygodnie odrysowuje wydarzenia sprzed siedemdziesięciu czterech lat. Czytając książkę stajemy się świadkami wzruszających chwil oraz decyzji podejmowanych w obliczu śmierci. Autorka dobitnie ilustruje tamte czasy pokazując historię Emilii, która bohatersko walczyła w Powstaniu Warszawskim. 

Jestem wdzięczny Autorce za tę powieść, ponieważ jest ona również hołdem wobec Bohaterów, którzy dla nas przelewali swoją krew. Tak sobie myślę, że książka ta jest również swoistą cegiełką, będącą zapisanym dowodem pamięci o tamtych czasach. Warto by historię tę poznali młodzi, ale również Uczestnicy Powstania Warszawskiego, by dzięki Pani Magdalenie usłyszeli słowa wdzięczności i uznania. Jestem pewien, że powieść ta jest pięknym podziękowaniem jak i również odznaką tego, że pamiętamy i jesteśmy wdzięczni. „W Cieniu Tamtych Dni” to wzruszająca historia, która targa naszymi emocjami niczym najcieńszą struną. Czujemy smutek i żal, lecz również przepełnia nas duma i zachwyt, gdyż dzięki takim ludziom jak Pani Emilia możemy cieszyć się z wolności, która w burzliwej historii Polski okupiona została wieloma ofiarami. 

Warto byśmy tej szansy nie zaprzepaścili, byśmy swoją postawą wykazali wdzięczność za trud i ofiarę poniesioną w sierpniu 1944 roku. Dzięki tej lekturze możemy przypomnieć sobie historię naszych dziadków, którym nie było dane móc realizować swoje pasje i marzenia bowiem lata swojej młodości poświęcili dla potomnych. Magdalena Majcher włożyła w tę powieść wiele serca jak i również mnóstwo pracy. Powieść bogata jest w wiedzę historyczną, co jest bez wątpienia wynikiem pieczołowitego przygotowania się Autorki do napisania tej wyjątkowej powieści. Wielkie brawa i słowa uznania należą się również Wydawnictwu PASCAL, bowiem nie tylko poznajemy wzruszającą historię, lecz również trzymamy w ręku pięknie wydaną książkę. Jestem pod ogromnym wrażeniem poznanej historii, która ubrana w talent pisarski Pani Magdaleny pozostanie ze mną na zawsze.

Magdalena Majcher „interesuje się historią Warszawy, a zwłaszcza tragicznymi losami jej mieszkańców. Kocha to miasto miłością wielką i niespełnioną, czego rezultatem jest ta powieść”. Pani Magdaleno nie ma nic piękniejszego, gdy z miłości do pasji powstaje coś tak pięknego jak ta wyjątkowa powieść. „W Cieniu Tamtych Dni” to doskonały dowód na to, że Pani pasja została w fascynujący sposób przelana na papier, będąc tym samym wyrazem wdzięczności i pamięci wobec trudnej karty historii naszego kraju.








Za wyjątkowy list oraz egzemplarz „W Cieniu Tamtych Dni” pragnę serdecznie podziękować Magdalenie Majcher oraz Wydawnictwu PASCAL.