„Pochłaniacz”,
Katarzyny Bondy to kryminał, który pochłonie Cię bez reszty.
Wszystko to, co autorka serwuje nam w książce sprawia, że podczas
czytania pierwszej części tetralogii, czytelnik uczestniczy w
uczcie, wykwintnej kolacji zmysłów z autorką, która przyprawiła
książkę w kartę smaku i gustu. Autorka potwierdza po raz kolejny
swoją klasę, dojrzałość i pozwala zadać pytanie jak jeszcze
bardziej książka, kryminał może nas pochłonąć. „Pochłaniacz”,
nie tylko z nazwy, ale z zawartości fabuły absorbuje nasze zmysły,
wciąga do cna. Intryga jaką utkała Katarzyna Bonda oraz atmosfera
jakiej towarzyszy cała akcja książki pozwala potwierdzić opinie
wielu czytelników o piedestale dla autorki. Książka to nie tylko
rasowy kryminał z krwi i kości, ale również ciekawa lektura pod
względem wątków społeczno-obyczajowych. Co ważne autorka w
zauważalny sposób nawiązuje do afery finansowej z 2012 roku.
Wszelkie mafijno-finansowe powiązania w firmie SEIF do złudzenia
przypominają wydarzenia jakie miały miejsce w związku z aferą
Amber Gold. Katarzyna Bonda wiele faktów tych wydarzeń przenosi na
kartki swojej książki. Natomiast umiejętny warsztat pisarski oraz
mocno rozbudowana wyobraźnia daje nam wszystkim świetnie skrojony
kryminał. W książce pojawia się nawiązanie do Davida Cantera –
twórcy i propagatora metody śledczej zwanej profilowaniem. W
Czterech Żywiołach Saszy Załuskiej autorka wplata zagadnienia
związane z profilowaniem geograficznym, mającym na celu wskazać
miejsce zamieszkania mordercy. Katarzyna Bonda wprowadziła do swojej
książki postać kobiety profilerki – Saszy Załuskiej, która jak
mało kto doświadczona została przez życie. Główna bohaterka
przerywa studia doktoranckie w Międzynarodowym Centrum Badań
Psychologii Śledczej na Uniwersytecie Huddersfield, gdzie pracuje u
boku samego guru profilowania – Abramsa. Po siedmiu latach, powraca
do Gdyni, gdzie uwikłana zostaje w rozwiązywanie zagadki zabójstwa.
Autorka doskonale ujęła istotę problemu alkoholowego i ciągłego
przeświadczenia, że „Mężczyźni piją – to w Polsce normalne.
Kobiety – tylko z patologicznych domów”. Główna bohaterka od
lat zmaga się z alkoholizmem, który jak w każdym przypadku jest
źródłem wielu życiowych błędów i porażek. Autorka precyzyjnie
rozłożyła na czynniki pierwsze mechanizm zgubnego działania
nadużywania alkoholu oraz podejście społeczeństwa do tego tematu.
Pani Katarzyna z psychologiczną precyzją opisuje zachowania osób
dotkniętych alkoholizmem i co również przykuło moją uwagę
opisuje różnice między społecznym podejściem wobec tego problemu
u kobiet oraz mężczyzn. Można powiedzieć, że nadal pokutuje
zgubne i błędne rozumowanie, że mężczyznom można więcej
wybaczyć, natomiast kobiety dodatkowo odczuwają napiętnowanie z
tego powodu. Co ważne jak podkreśla Katarzyna Bonda alkoholizm nie
dotyka tylko osób z nizin społecznych. Problem ten może dotknąć
każdego – granice są cienkie i często bywa tak, że świadomość
o jej przekroczeniu może przyjść za późno. Lecz nigdy nie jest
za późno, by sięgnąć po „Pochłaniacza”, i dać się
pochłonąć fali kryminalnego dreszczyku emocji. Autorka po raz
kolejny udowodniła, że to co najlepsze w polskiej literaturze
kryminalnej sygnowane jest nazwiskiem Bonda – Katarzyna Bonda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz