wtorek, 29 maja 2018

Aktywne akta w specjalnej służbie.


Wiktor Mrok debiutuje bezkompromisowo, bezwzględnie i mocno, nie stosując parasola ochronnego wobec obnażonej prawdy na temat metod i powiązań służb specjalnych ze światem politycznych wpływów i biznesowych zysków. „Czerwony Parasol” paraliżuje faktami, które ilustrują rzeczywisty świat, kulisy bezprawnych działań w imię prawa walki o wpływy. Techniki pracy wywiadów, które przedstawia autor, elektryzują jeżąc włos na głowie, w której nie mieści się wyobrażenie o tym, że to wszystko działo się naprawdę. Wiktor Mrok swoją książkę oparł na wiedzy zawartej w tajnych aktach służb specjalnych. Książka oparta na faktach uderza w czytelnika siłą rażenia drastycznych metod pracy służb dla których cel uświęca środki, a zdobycie wiedzy nie wyklucza sięgnięcia po największe działa. Autor dobitnie i umiejętnie przedstawia globalną, międzykontynentalną walkę oraz sieć powiązań, która w obecnym świecie jest na porządku dziennym. Z jednej strony fakty i wydarzenia zatrważają nasze postrzeganie tych światów, jednak z drugiej środki wykorzystywane w walce są metodą na uzyskanie przez wywiady określonej wiedzy. Wiktor Mrok przedstawia sprawy mocne w sposób lekki jak na ciężar gatunku. Thriller wciąga nas dynamiką wydarzeń, które nie pozwolą się nam nudzić, konkurowanie służb specjalnych różnych narodów powoduje, że tempo akcji nie ustaje, lecz pcha nas do poznawania tej historii na jednym tchu. Kolorytu książce dodaje fakt, iż jest ona napisana w oparciu o prawdziwe wydarzenia, to na pewno podkręca emocje powodując, że w naszym umyśle zaczynają kłębić się pytania. Czytelnik zastanawia się czy doświadczony tym co przeżyła Tatiana – główna bohaterka, byłby w stanie przetrwać taką próbę i nie poddać się takiej sile rażenia. Młoda gimnastyczka w jednej chwili przeżywa dramat, traci wszystko i wszystkich. Jednak sportowy hart ducha, siła i determinacja pozwalają jej mocno stanąć na ziemi i stawić czoła nowym okolicznościom. Warto sięgnąć po tą książkę nie tylko dlatego by poznać historię, która rozgrywała się na naszym globie, ale również po to by zadać sobie pytanie – a co jeśli to mnie spotka to samo? Czy jestem na tyle silny/silna by móc sprostać walce, gdzie sumienie nie istnieje, a dla interesów spec-służb nie istnieje słowo niemożliwe. Debiut Wiktora Mroka to strzał w dziesiątkę, to mocne uderzenie, lecz jakże ważne. Ważne by uzmysłowić nam, że gdzieś tam na naszym globie dzieją się rzeczy niesłychane, niewyobrażalne. Pytanie – czy na pewno gdzieś tam, czy nie znacznie bliżej nas?! Zapewne imię i nazwisko autora książki to pseudonim, taka maska, chroniąca jego prywatność bowiem uwypukla on metody działania grupy prominentnych, byłych działaczy KGB ukrywających się pod nazwą „Czerwony Parasol”. Autor wykazał się talentem budowania fabuły, dawkowania emocji, tworzenia napięcia oraz pewnego rodzaju tajemniczości, a to wszystko dawkuje nam w odpowiednim tempie. Mimo wielowątkowości akcji, wielu obszarów działania służb, Pan Wiktor umiejętnie prowadził nas po mapie świata wywiadu spec-służb. Polecam tę książkę każdemu z nas bowiem zawiera ona to wszystko co składa się na historię wartą poznania, historię prawdziwą, która w naszym codziennym życiu może wydawać się nie prawdziwa, lecz realnie na nią patrząc uświadamiamy sobie, że gdzieś tam znacznie wyżej toczy się walka, w której brak wszelkich reguł i norm. Wiktor Mrok doskonale przedstawia nam świat służb specjalnych, który dla nas może być odległy. Jednak dzięki lekturze „Czerwonego Parasola” przybliżamy się do jego granic, w którym wszelkie granice człowieczeństwa zanikają bowiem człowiek nie jest podmiotem tamtego porządku świata, lecz jedynie przedmiotem niejako narzędziem służącym do realizacji działań i celów wyznaczonych przez agentów organizacji. Książka już na samym wstępie powoduje przypływ adrenaliny, a każda jej strona przyspiesza tętno i podwyższa ciśnienie krwi. „Czerwony Parasol” to doskonały debiut Wiktora Mroka. Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że już 7 czerwca nakładem Wydawnictwa Initium pojawi się druga książka autora zatytułowana „Mała Baletnica”. Czyt-NIK cieszy się podwójnie bowiem mam przyjemność współpatronować tej książce, której nazwisko autora gwarantuje powieść na wysokim poziomie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz