Wiktor Mrok
debiutuje bezkompromisowo, bezwzględnie i mocno, nie stosując parasola
ochronnego wobec obnażonej prawdy na temat metod i powiązań służb specjalnych
ze światem politycznych wpływów i biznesowych zysków. „Czerwony Parasol”
paraliżuje faktami, które ilustrują rzeczywisty świat, kulisy bezprawnych
działań w imię prawa walki o wpływy. Techniki pracy wywiadów, które przedstawia
autor, elektryzują jeżąc włos na głowie, w której nie mieści się wyobrażenie o
tym, że to wszystko działo się naprawdę. Wiktor Mrok swoją książkę oparł na
wiedzy zawartej w tajnych aktach służb specjalnych. Książka oparta na faktach
uderza w czytelnika siłą rażenia drastycznych metod pracy służb dla których cel
uświęca środki, a zdobycie wiedzy nie wyklucza sięgnięcia po największe działa.
Autor dobitnie i umiejętnie przedstawia globalną, międzykontynentalną walkę
oraz sieć powiązań, która w obecnym świecie jest na porządku dziennym. Z jednej
strony fakty i wydarzenia zatrważają nasze postrzeganie tych światów, jednak z
drugiej środki wykorzystywane w walce są metodą na uzyskanie przez wywiady
określonej wiedzy. Wiktor Mrok przedstawia sprawy mocne w sposób lekki jak na
ciężar gatunku. Thriller wciąga nas dynamiką wydarzeń, które nie pozwolą się
nam nudzić, konkurowanie służb specjalnych różnych narodów powoduje, że tempo
akcji nie ustaje, lecz pcha nas do poznawania tej historii na jednym tchu.
Kolorytu książce dodaje fakt, iż jest ona napisana w oparciu o prawdziwe
wydarzenia, to na pewno podkręca emocje powodując, że w naszym umyśle zaczynają
kłębić się pytania. Czytelnik zastanawia się czy doświadczony tym co przeżyła
Tatiana – główna bohaterka, byłby w stanie przetrwać taką próbę i nie poddać
się takiej sile rażenia. Młoda gimnastyczka w jednej chwili przeżywa dramat,
traci wszystko i wszystkich. Jednak sportowy hart ducha, siła i determinacja
pozwalają jej mocno stanąć na ziemi i stawić czoła nowym okolicznościom. Warto
sięgnąć po tą książkę nie tylko dlatego by poznać historię, która rozgrywała
się na naszym globie, ale również po to by zadać sobie pytanie – a co jeśli to
mnie spotka to samo? Czy jestem na tyle silny/silna by móc sprostać walce,
gdzie sumienie nie istnieje, a dla interesów spec-służb nie istnieje słowo
niemożliwe. Debiut Wiktora Mroka to strzał w dziesiątkę, to mocne uderzenie,
lecz jakże ważne. Ważne by uzmysłowić nam, że gdzieś tam na naszym globie
dzieją się rzeczy niesłychane, niewyobrażalne. Pytanie – czy na pewno gdzieś
tam, czy nie znacznie bliżej nas?! Zapewne imię i nazwisko autora książki to
pseudonim, taka maska, chroniąca jego prywatność bowiem uwypukla on metody
działania grupy prominentnych, byłych działaczy KGB ukrywających się pod nazwą
„Czerwony Parasol”. Autor wykazał się talentem budowania fabuły, dawkowania
emocji, tworzenia napięcia oraz pewnego rodzaju tajemniczości, a to wszystko
dawkuje nam w odpowiednim tempie. Mimo wielowątkowości akcji, wielu obszarów
działania służb, Pan Wiktor umiejętnie prowadził nas po mapie świata wywiadu
spec-służb. Polecam tę książkę każdemu z nas bowiem zawiera ona to wszystko co
składa się na historię wartą poznania, historię prawdziwą, która w naszym
codziennym życiu może wydawać się nie prawdziwa, lecz realnie na nią patrząc
uświadamiamy sobie, że gdzieś tam znacznie wyżej toczy się walka, w której brak
wszelkich reguł i norm. Wiktor Mrok doskonale przedstawia nam świat służb
specjalnych, który dla nas może być odległy. Jednak dzięki lekturze „Czerwonego
Parasola” przybliżamy się do jego granic, w którym wszelkie granice
człowieczeństwa zanikają bowiem człowiek nie jest podmiotem tamtego porządku
świata, lecz jedynie przedmiotem niejako narzędziem służącym do realizacji
działań i celów wyznaczonych przez agentów organizacji. Książka już na samym
wstępie powoduje przypływ adrenaliny, a każda jej strona przyspiesza tętno i
podwyższa ciśnienie krwi. „Czerwony Parasol” to doskonały debiut Wiktora Mroka.
Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że już 7 czerwca nakładem Wydawnictwa Initium
pojawi się druga książka autora zatytułowana „Mała Baletnica”. Czyt-NIK cieszy
się podwójnie bowiem mam przyjemność współpatronować tej książce, której
nazwisko autora gwarantuje powieść na wysokim poziomie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz