Kim
jest Wampir? Czy człowiekiem-bestią mordercą kobiet, czy może
jednak ofiarą, której ówczesne władze potrzebowały dla sukcesu
propagandy, czy też odwetem za gwałt na bratanicy Edwarda Gierka.
Przemysław Semczuk w książce „Wampir z Zagłębia”, krok po
kroku analizuje historię najtrudniejszego śledztwa PRL, które
przez siedem lat stawiało na nogi najwyższe organa władzy, a
społeczeństwo żyło w poczuciu lęku i bezradności. Czy skazanie
wampira na karę śmierci, którą wykonano w lipcu 1975 roku dało
poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Na to pytanie nie ma
jednoznacznej odpowiedzi, bowiem niebawem atakuje Frankenstein, który
po części fascynował się procesem Zdzisława Marchwickiego
okrzykniętego Wampirem z Zagłębia. Przemysław Semczuk rzetelnie
ilustruje czytelnikowi nie tylko obraz samego Marchwickiego
okrzykniętego mianem Wampira, ale ukazuje całe tło wokół
skazanego. Książka nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie –
kim jest Wampir?, czy jest nim skazany? Jednak autor ukazuje również
fakty, które pozwalają poddawać w wątpliwość wyrok wymiaru
sprawiedliwości. Autor nie krytykuje, nie ocenia pracy śledczych,
jednak wiarygodnie przedstawia fakty takimi jakie są, tak by każdy
czytający mógł wykrystalizować swoją własną opinię. Pan
Przemysław nie narzuca toku rozumowania odbiorcy książki, nie
podaje na tacy, ale daje do myślenia każdemu z nas – czy aby
właściwa osoba zawisła na stryczku. Zdzisław Marchwicki nie musi
koniecznie być wampirem, a może został ofiarą wampira – presji
politycznej i społecznego zapotrzebowania na schwytanie przestępcy.
Wokół tej sprawy jest wiele znaków zapytania, które niczym
wykrzyknik domagają się sprawiedliwości. Autor książki pokazuje
nam również, że cały proces schwytania i sądzenia był
mistyfikacją, a dowody przedstawiane w czasie procesu były
manipulowane. Dosyć często wśród samych milicjantów dochodziło
do głosów przeciwnych, jednak i oni byli odsuwani od sprawy. Jak
już wspomniałem Przemysław Semczuk nie ocenia, nie wyrokuje o
słuszności wymierzonej kary, a obiektywnie przedstawia fakty, w
której to my czytelnicy możemy wyrobić sobie opinię na temat
kryminalnej karty czasów PRL. Książka „Wampir z Zagłębia”,
to kolejna bogata publikacja Przemysława Semczuka, która po raz
wtóry jest wyrazem rzetelnej, pieczołowitej pracy dziennikarskiej,
w której czuć ogrom włożonego serca autora. Trzymając w ręku tę
książkę, możemy mieć pewność, że jesteśmy w posiadaniu
interesującej wiedzy, która nie daje jednoznacznych odpowiedzi na
nurtujące nas pytania, lecz jest ona kopalnią faktów i wydarzeń
bogato ilustrujących najtrudniejsze śledztwo w historii polskich
organów ścigania, które elektryzowało całą Polskę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz