Z
czym kojarzy się Wam Jesień? Mnie od kilku dni z Magdaleną
Majcher, a dokładniej z pierwszą częścią powieści „Wszystkie
Pory Uczuć. Jesień”. Co więcej dzięki tej książce, ta pora
roku nabiera dodatkowych kolorytów, tworząc wyjątkowy klimat,
który można znaleźć między wersami zawartymi w tej wyjątkowej
książce. Pani Magdalena bez wątpienia tworzy świetne historie,
będące stricte literaturą kobiecą. Jednak bez chwili
zastanowienia polecam tę powieść nie tylko płci pięknej, lecz
adresuję ją również mężczyznom, by wiedzieli jakich błędów
nie popełniać w relacjach, związkach z kobietami. Dzięki tej
książce każdy z mężczyzn może łatwiej zrozumieć kobiety i co
bardzo ważne, może uniknąć popełniania błędów, których nie
unikał Andrzej - mąż głównej bohaterki Hani. Magdalena Majcher
przykuwa uwagę czytelnika filozofią życia, której przyświeca
myśl „nie żałuj tego co minęło, dostrzegaj te dobre,a nie złe
strony”. Autorka zdaje się przez to powiedzieć nam, byśmy
każdego dnia wyciskali z życia, to co najlepsze. Pierwsza część
cyklu powieści poruszających ważne życiowe tematy jest skarbnicą
ważnych wskazówek, które dla każdego z nas mogą stanowić bogatą
naukę. Pani Magdalena niczym z rękawa sypie mądrymi radami. Główna
bohaterką całe swoje dzieciństwo spędziła w domu dziecka –
zapomniana przez własną matkę samodzielnie stawiała kroki w
dorosłe życie. Najbliższym wsparciem była dla niej przyjaciółka
Joanna oraz Monika, której losy życiowe nie poskąpiły
przeciwności losu. Jedynie Pani Róża – dyrektorka domu dziecka,
była dla Hani jak i pozostałych dzieci ostoją w smutkach i
pokrzepieniem na trudny czas. Książka dotyka bardzo ważnego tematu
jakim jest samotność opuszczonych dzieci. Autorka uświadamia
czytelnikowi, że dzieci z tak zwanego bidula może rzeczywiście nie
umieją okazywać wdzięczności no bo i skąd mieli czerpać wzorce,
ale mimo wszystko każde z nich czuje tę wdzięczność, nie potrafi
jedynie tego wyrazić. Magdalena Majcher w książce „Wszystkie
Pory Uczuć. Jesień”, wywołała we mnie wewnętrzny dialog,
wzbudziła zastanowienie się nad kwestią, w której Hania poradziła
sobie, choć była ona dla niej niełatwą decyzją. Główna
bohaterka dzięki pomocy Renaty odnalazła swoją biologiczną matkę.
Czy jednak potrafiła jej wybaczyć i zechciała przyjąć ją do
swojego bezpiecznego świata? To zapewne ciężka decyzja dla
każdego, kto w rzeczywistym świecie boryka się z tym trudnym
problemem. Czy każdy z nas znajdując się na miejscu Hani pomógłby
swoim rodzicom, skoro przed laty zostawili nas samych w domu dziecka
i nie martwili się o nasz los? To pytanie pozostawiam bez
odpowiedzi, bowiem odpowiedź na ten dylemat zawarta jest w pierwszej
z czterech części. Autorka podejmuje nie tylko temat opuszczonych
dzieci. W książce tej poznajemy wiele ważnych życiowych wątków,
jak choćby problemy, z którymi boryka się współczesna młodzież,
czy też dzięki historii Joanny autorka uświadamia nas, że po
nieszczęśliwej miłości można odzyskać harmonię i upragnione
szczęście. Z kolei doświadczenie Andrzeja, uświadamia nam, że
warto doceniać tu i teraz to co się ma, gdyż można to stracić, a
wówczas może być za późno na to by móc to docenić. Książka
mając w podtytule Jesień – porę roku kojarzącą się z
deszczem, chłodem – otula nas swoim ciepłem, nadzieją na lepsze
jutro. A już jutro właśnie – 17 stycznia 2018 roku do polskich
księgarń trafia druga część wciągającej powieści Magdaleny
Majcher „Wszystkie Pory Uczuć. Zima”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz