środa, 7 lutego 2018

Smutne doświadczenie wojny.

Sabina Waszut w debiutanckiej powieści „Rozdroża”, niczym wytrawny skrzypek targa strunami naszych emocji. Książka przedstawia sfabularyzowane losy dziadków autorki, co jeszcze bardziej chwyta za serce, gdyż uświadamia nam jak smutne i ciężkie doświadczenia niesie za sobą wojna. Dwoje młodych kochających się ludzi staje na ślubnym kobiercu, by niebawem przyszło im stanąć w obliczu wojny, rozłąki, tęsknoty za każdą wyrwaną chwilą czułości.     1 września 1939 roku o godzinie 5.40 czas dla Sophie i Władka jak i wielu innych zatrzymał się, a bolesne doświadczenia, którym zostali poddani spowodował, ze ich życie nie wróciło już na ten sam bezpieczny tor. Pani Sabina przedstawia nam smutną historię, która w swojej istocie jest piękna, gdyż pokazuje miłość dwojga ludzi, którzy mimo rozłąki i zawieruchy tych niepewnych czasów, które porwały każde z nich w inną stronę, nie puścili swoich dłoni. To właśnie pamięć o sobie, sile łączącej miłości pozwoliła im przetrwać. Autorka pokazuje dramat wielu ludzi, którym wojna przekreśliła marzenia, którzy zostali siłą wcieleni do niemieckiej armii i musieli stanąć w walce przeciwko swojemu narodowi. Klimat tej powieści jest niepowtarzalny, czuć w niej wiele ciepła i serca jakie autorka przelewa na papier dzieląc się z nami historią ludzi, którzy mimo przeciwności losu wierzyli w swoją bezgraniczną miłość. Autorka opisuje uczucie tęsknoty obojga ludzi, którą widać w listach jakie do siebie pisali odnosząc się do siebie z szacunkiem i wiarą w odzyskanie straconego czasu. Listy ujmują za serce głębią smutnego doświadczenia wojny jakie doświadczyli młodzi, kochający się ludzie. Sabina Waszut ilustruje nam obraz nędzy i rozpaczy jaki wśród ludzi roztacza każdy konflikt zbrojny, niszczy więzi, ale również uprzedmiotawia człowieka, dla którego jedynym posiłkiem jest... kostka masła. Myślę, że książka „Rozdroża”, powinna znaleźć się na liście obowiązkowych lektur szkolnych, gdyż jest nie tylko lekcją historii, ale przede wszystkim nauką życia - docenienia jego istoty. W latach II wojny światowej młodzi ludzie zamiast cieszyć się życiem, chwytać je garściami, zmuszeni byli złapać za broń i stanąć w bratobójczej walce. Dzisiaj, gdy młodzi ludzie mają większe perspektywy i możliwości niż nasi dziadkowie, przekreślają swoje szanse o których nasi potomkowie mogli tylko marzyć. Odnoszę się z pełnym szacunkiem wobec powieści Sabiny Waszut, gdyż nie jest ona tylko fikcją literacką, ale przede wszystkim jest pomnikiem pamięci wobec ludzi, których życie stanęło na rozstaju dróg. Dlatego też z miłą chęcią sięgnę po kontynuację losów Sophie i Władka zawartą w dwóch kolejnych książkach „W obcym domu” oraz „Zielony Byfyj”.




Kochanie, dlaczego się boisz? Naprawdę sądzisz, że
mogę zapomnieć? Że będę tego chciała?
Myślisz, że kiedyś przestanę czekać i układać sobie
w głowie całe historie, w których jesteś obok?
To nic, że teraz jest pusto i zimno. Nigdy nie odejdziesz
tak daleko, abym nie mogła cię znaleźć i zabrać do domu.
Nie przestanę tworzyć nas, nawet jeśli bardzo długo
będę musiała czekać na dzień, kiedy dotkniesz klamki
drzwi, za którymi będę stała.
Jestem Twoją żoną. Jesteś moim mężem. Na zawsze.
I przetrwamy wszystko.
Potrafimy stworzyć sobie idealny świat.
Tylko przeżyj!


                                                                                    Zosia”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz